niedziela, 23 sierpnia 2020

Teraz zaczynam znów haftować ;)

 

 

Znów mi zabrakło włóczki do dokończenia szydełkowanie mojej poszewki na poduszkę. Postanowiłam zrobić przerwę. Odkładam szydełko i wracam do haftowania. W pierwszych dnia mojego urlopu, zaczęłam od dokończenia haftu uroczego pieska, w ramach wyzwania z Maria Bravko ( maj/ czerwiec). Po tym jak znalazłam mój błąd i trochę poprułam, poszło w miarę szybko. Pokazuję Wam zdjęcia przed i po dodanie kontur. Na początku nawet miałam zamiar sama dobrać kolorki muliny. Wyhaftowałam tylko gałązkę i kwiatki z tych kolorków co miałam. Stwierdziłam, że nie oddam tak wiernie tego wzoru z moich zapasów muliny. Po namyśle kupiłam muliny do wzoru i dalej już poszłam zgodnie z wytypowanymi kolorami. Z dzieła końcowego jestem zadowolona i sama się uśmiecham jak patrzę na ten hafu. Osobiście uwielbiam zwierzęta, w domu mam rudzielca kotka. Postanowiłam zrobić poszewkę lub obrazek na ścianę, gdzie będą różne zwierzątka. Wyzwanie świetnie mi pasuje do moich planów, gdyż trafiają się same cudne zwierzaki.


Tak na ten moment prezentuje się kanwa ze zwierzakami.
 Mam nadzieję, że uda mi się materiał zapełnić cudnymi zwierzakami.

Mam jeszcze tydzień urlopu przed sobą. Wybieram się z rodziną do wyjazdu na wieś. Zabieram więc moje niezbędne rzeczy do haftowania. W ramach odpoczynku, pod gruszą w ogródku zamierzam wykonać kolejny haft wyzwania (lipiec/sierpień) . Tym razem zacznę od uroczego koteczka. O ile czasu starczy, powstaną też inne małe hafty. Mam już wybrane dwa wzory na zakładkę. Za tydzień już zacznie się szkoła, więc będzie już mniej czasu na takie miłe haftowanie. Będzie dużo zamieszania i kupowania niezbędnych rzeczy do szkoły. Na razie bardzo się cieszę na mój urlop na wsi. :)  Mam nadzieję, że we wrześniu też będzie dużo słońca i letniego klimatu. Chciałabym się jeszcze nacieszyć słońcem.

Moje plany na urlop.
Pracę pieska zgłaszam na wyzwanie całoroczne o  TU .


Tyle nowego u mnie powstało.
Do zobaczenia już we wrześniu - pa.