środa, 23 grudnia 2020

świąteczne życzenia



 Tak u mnie wygląda choineczka, ozdoby, stroik w formie słoika, pierniczki.

Życzę Wam Świąt białych, pachnących choinką,
skrzypiących śniegiem pod butami,
spędzonych w ciepłej, rodzinnej atmosferze,
 pełnych niespodziewanych prezentów. 
Świąt dających radość i odpoczynek, 
oraz nadzieję na Nowy Rok 2021, 
żeby był lepszy niż ten, który właśnie przemija.

Pozdrawia i do zobaczenia po świętach :)

wtorek, 22 grudnia 2020

w oczekiwaniu na święta


W oczekiwaniu na święta, od początku grudnia jestem pochłonięta robieniem gwiazdeczek na szydełku. Bardzo mi się spodobała zabawa na instagramię, gdzie codziennie był nowy wzór do zrealizowania na szydełku lub drutach. Skupiłam się na gwiazdkach na szydełku. Co prawda jeszcze nie koniec zabawy, jednak u mnie już choinka cała w gwiazdkach, zapakowane gwiazdki na prezent, kordonek się wykończył, więc już odpuszcza te ostatnie dni zabawy. Tak, prezentuję się zestaw wszystkich wzorów, które wykonałam w ramach zabawy #świętazgosiąijulią. A jeśli chcecie się uczyć, albo działać na szydełku lub też na drutach -polecam zajrzeć do dziewczyn. Robią świetne filmiki i schematy dla początkujących => @juleczkowani i @dreamingyarn. Jak widać nie wszystkie gwiazdki wyszły idealnie, jednak dla mnie to jest duży postęp. Ciągnie mnie do dalszego próbowania nowych, trudniejszych wzorów :D


Okazało się, że mam spory zapasy metalowych opraw do medalionów. W między czasie, powstał medalion z ptaszkiem na gałęzi w wersji zimowej. Przypomniałam sobie jak w ogóle oprawiam medalion. Wyszło myślę całkiem fajnie. Żałuję tylko, że nie mogłam wykonać lepszych zdjęć. W planach kolejne maleństwa do przygotowania, jak tylko wyszukam idealnie małego wzoru do haftu. Sporadycznie powtarzam moje wzory do medalionów. Lubię szukać nowych wzorów, aby nie było monotonnie.
Mój medalion zgłaszam na wyzwanie grudniowe o TU.
Tematem zabawy jest -śnieg.




Podsumowując - trochę haftowałam świątecznych i zimowych haftów. Były dwie zakładki, dwa woreczki z haftem i medalion. Większość czasu wykonywałam gwiazdki, często po 3, 4 sztuki jednego wzoru. Gwiazdeczki w tym roku wysyłałam również w liście wraz ze świąteczną karteczką. Taka mała niespodzianka dla najbliższych.

Dziś i jutro zajmuję się już tylko sprzątaniem i szykowaniem ostatnich świątecznych potraw. W zeszłym tygodniu piekłam pierniczki. U w tym roku zrobiłam pierniczki nadziewane dżemem. Od razu mówię, to nie jest łatwy przepis. Aby tych pierniczków starczyło na święta to jeszcze dorobiłam dwie blachy. Moje chłopaki do straszne łasuchy. Jutro robię ostatnie słodkości, czyli ciasta. 
 
Tyle się działo u mnie w grudniu. Pozdrawiam i do następnego spotkania :D

czwartek, 10 grudnia 2020

czas na przygotowania do świąt


Moje przygotowania świąteczne rozpoczęłam pod koniec listopada. Popołudniami i wieczorami w wolnym czasie haftowałam małe wzory oraz szydełkowałam gwiazdki. Powstała świąteczna zakładka z dwoma uroczymi haftami. Dodałam też napis i ręcznie wykończyłam brzegi zakładki. Uwielbiam dopracowywać moje hafty. Dawać im formę użytkową, aby mogły być w użyciu, nie tylko wisieć jako obrazek. Moje haft wykorzystałam też do przygotowania dwóch małych woreczków, które mogą służyć jako opakowanie na biżuterię, lub drobny upominek. Woreczki zostały przez ze mnie uszyte na maszynie. Osobiście bardzo lubię pakować prezenty i dodawać do nich małe drobiazgi, które sama wykonuję. 
 

Kilka danych technicznych. Wzory są wyhaftowane na białym  usztywnianym lnie. Podklejona do pianki klejem MAGIC. Wzory odnalazłam w starej gazetce Twórczych Inspiracji. Frędzelek też wykonuję sama. Zakładki są bardzo trwałe, sama również używam i jest niezniszczalna. Kolory muliny dobierałam z moich zapasów. Taki jest mój sposób na tworzenie zakładek. Odeszłam od podklejania tyłu zakładki filcem, lub też wkładanie haftu w dostępne ramki papierowe. 


Zaczęłam również tworzyć moje pierwsze gwiazdeczki na szydełku. Wzory na gwiazdki znalazłam w zabawnie na instagramie #świętazgosiąijulią. Na filmikach lub schematach są dostępne instrukcje jak wykonać wzory gwiazdek. Za sobą mam już 4 różne wzory. Na zdjęciu są widoczne trzy z nich. Kolejne gwiazdki już są przygotowane do usztywniania. Wiem że nie do końca są to prace idealne, jednak i tak jako początkująca jestem z nich bardzo dumna. Szydełkowanie zawsze mi się wydawało trudne. W końcu spróbowałam swoich sił w tej dziedzinie i każda praca bardzo mnie cieszy. 

Na koniec prezentuję zdjęcia moich woreczków z haftem.

Prywatnie  poza tworzeniem, cały czas poszukuję pracy. Nie zrażam się niepowodzeniami. Może w końcu coś fajnego się trafi. W planach na weekend mam szykowanie pierniczków. Tym razem chciałabym przygotować prawdziwe pierniczki, a nie jak co roku ciasteczka korzenne. Lubię bardzo szykowanie prezentów, dekorowanie mieszkania, gotowanie pysznych potraw.


 Tak u mnie twórczo wyglądają przygotowania do Świąt.
Pozdrawiam i do następnego spotkana :D

czwartek, 3 grudnia 2020

podsumowanie wyzwania


Czas rozpocząć świąteczne i zimowe hafty i ozdoby. Postanowiłam szybko wykonać ostatni haft na wyzwanie hafciarskie "Sal z Maria Bravko". Ten uroczy hafcik wykorzystałam do przygotowania karteczki świątecznej.  Kolory muliny w 80% są według wytycznych ze wzoru. Nie czuję się pewnie w tworzeniu karteczek, jednak z tej jestem bardzo zadowolona. Na jej widok od razu się uśmiecham. 

Tu etap przygotowań, czyli jak haft wyglądał przed dodaniem konturów.
Zgodnie z prośbą przesyłam kolaż ze wszystkimi pracami, które powstały na wyzwanie.

Dla przypomnienia 5 wzorów wykorzystam do zrobienia poszewki. Poszewkę planuje dokończyć w styczniu. Do zrobienia karteczek wykorzystałam dwa wzory. Zabawa bardzo fajna i dziękuje za możliwość haftowania tych cudnych wzorów. Karteczkę z kubeczkiem czekolady zgłaszam na wyzwane grudniowe o TU. - tematem jest śnieg. Całkiem przypadkiem praca podpasowała do wyzwania. Jeśli chcecie zobaczyć więcej prac wyzwania hafciarskiego to zapraszam Was o TU.


Tyle u mnie dzieje się twórczo.
Pozdrawiam i do następnego spotkania ;)



poniedziałek, 23 listopada 2020

nowy haft z zajączkiem


Choć mamy listopad, to jeszcze nie zabrałam się za świąteczne hafty. Postanowiłam teraz wyhaftować kolejnego zwierzaka na wyzwanie hafciarskie. Co prawda wzór był udostępniony na wiosnę, jednak idealnie pasował jako kolejny do uzupełnienia luki w kanwie, która potem zostanie wykorzystana na wykonanie poszewki na podusie. Przedstawiam Wam mojego kolorowego zajączka. Choć tak szaro buro za oknem, to na przekór pogodzie, ja sobie wiosenny wzorek zaplanowałam. Co nie oznacza, że nie będzie u mnie świątecznych haftów. W tym roku jednak trochę na luzie do tego podchodzę. Wprowadzić świąteczną atmosferę zamierzam od grudnia :D Na na kanwie już powoli wskakuje kolejny wzór wyzwania, tym razem w klimacie zimowym.
 
Dodam, iż kolorki mulin dobierałam sama,
  było to dla mnie spore wyzwanie, aby wszystko dobrze współgrało.


O to ostatni wzór, który wybrałam jako wyzwanie hafciarskiego listopad/grudzień
Jeśli chcecie zobaczyć hafty innych uczestniczek Sal-u to zaprasza o TU.

 


To kolejny i już ostatni wór wyzwaniu hafciarskim.
Chyba po prostu tęsknie za zimą oraz pyszną gorącą czekoladą z dodatkami ;) 
dlatego ten wór wybrałam. Nie jestem do końca przekonana jak ten hafty wykorzystam?


 Tak teraz prezentuję się moja poszewka. Brakuje tylko jednego wzoru.
 Mam już jeden upatrzony u tej samej autorki Marii Brovko
Zamierzam na początku stycznia dokończyć ten projekt :D

Uff - tyle u mnie się działo ostatnio. Długo się zbierała na napisanie tego wpisu. Chęci tak czasem mi brak do pisania. Z lekkim opóźnieniem, ale jednak coś nowego tu wstawiam. Mam nadzieję, że w grudniu, będę mogła Wam pokazać więcej moich świątecznych prac. 

Pozdrawiam i do następnego spotkania :D

niedziela, 8 listopada 2020

koniec wyzwania - chusta SISLOVE


Chusta lawendowa - wzór SISLOVE
Zużyto jeden kokonek lawendowy - 1300m
Szydełko 3,5 mm, grubość włóczki -3 nitki
Wzór polecam dla początkujących.
Przejrzysty schemat w wersji polskiej.

Tak wyglądał mój półmetek, czyli koniec 2 etapu tworzenia chusty.

Tak wygląda koniec etapu 3, szerokość chusty ok 200m.

Jestem bardzo zadowolona, że w ogóle dotrwałam do końca wyzwania. Były błędy i prucie i liczenie ciągłe oczek. Na szczęście była grupa wsparcia. Dzięki temu miałam podgląd jak wygląda praca na każdym etapie, mogłam to porównać ze swoją robótką. Jak coś nie szło, to szukałam rady lub też wracałam do rzędu, gdzie wiedziałam, że nie ma błędu i znów robiła dalej. Jeśli nie znałam jakiś skrótów na schemacie, bo było to dla mnie nowe, to po wpisaniu nazwy uczyłam się jakiegoś nowego elementu szydełkowania na filmikach youtube. Początek był najtrudniejszy. Trzy razy zaczynałam od nowa. Potem już widziałam, gdzie robię błędy i je wyłapywałam. Jak zakończyłam chustę to podczas prasowania jeszcze zauważyłam niedociągnięcia, jednak to nie jest tak bardzo widoczne. Podsumowując - super wyzwanie, dużo się nauczyłam i mam odwagę próbować innych rzeczy na szydełku :) Bardzo dziękuje za zabawę i pozdrawiam całą ekipę szydełkującą ten wzór razem ze mną. Na razie chwilę odpocznę od szydełka i trochę podgonie moje plany hafciarskie. Jednak już mam kolejne plany na inne prace. 


Tak u mnie ostatnio się działo twórczo.
Pozdrawiam Was :) życzę dużo zdrówka.

wtorek, 20 października 2020

wyzwanie szydełkowe - robię chustę SISLOVE


Już na na początku miesiąca otrzymałam paczuszkę z piękną włóczką ombrę oraz szydełkami. Zaczęłam robić moją pierwszą chustę na szydełku. Pierwszy raz coś szydełkowałam pracę z rozpisanego wzoru. Razem ze mną ten schemat robi grupa dziewczyn, która bierze udział w wyzwaniu Klubu Twórczych Mam. Chustę trzy razy rozpoczynałam od nowa. Nauczyłam się, aby dokładnie wszystko liczyć i nie dobierać oczek jeśli zabrakło na jakimś etapie :o Teraz prezentuj Wam chustę po zakończeniu pierwszej części wzoru. Są trzy części wzoru. Jeśli chcecie się napatrzyć jakie piękne kolory chust robą dziewczyny to polecam zajrzeć o TU. Wyzwanie się kończy 15 listopada i mam wielką nadzieję, że uda mi się dotrzymać tego terminu. Bardzo mi się podoba przejście w nowy kolor, pod koniec tej części już widać jaśniejszy kolor fiolet. Cieszę się że nie podałam się i mimo wielu pruć widać postępy. Grupa wsparcia na FB pomogła mi w trudnych chwilach, więc bardzo fajnie się szydełkuje razem.  Kolejny postępy pokażę Wam po zakończeniu drugiego etapu.






W szukaniu pracy też się nie poddaje. W końcu myślę, że szczęście dopiszę. Hafty odłożyłam na razie na bok, choć już mam w kolejce kilka wzorów. Skupiam się na zakończeniu chusty. Pora jesienna zdecydowanie sprzyja robótkom przy kawie lub herbatce. Wtedy najczęściej słucham muzyki i naprawdę odpoczywam od wszelkich zmartwień. Będzie dobrze taką mam nadzieję.

Tyle u mnie nowego - przesyłam Wam uśmiechy :D

środa, 14 października 2020

zakładki ze zwierzakami


Jakoś nie miałam kompletnie weny do pisania, a tu już połowa października. U mnie jednak cały czas coś powstaje nowego. Wpadłam teraz w fazę tworzenia zakładek. Moje dotychczasowe zakładki robiłam ze wzorami kwiatów. Postanowiłam dla odmiany zrobić zakładki ze zwierzętami, z dodaniem imienia. Czerwoną zakładkę zrobiłam z moim kotkiem. Natomiast zakładkę beżową z pieskiem zrobiłam dla mojej siostry. Bardzo się starałam aby kolory były podobne do kolorów naszych zwierzaków. Tak powstały dwie wersje testowe. Bardzo przyjemnie się je tworzy, choć jest to o wiele bardziej wymagające od wzorów z kwiatami. Z efektu końcowego jestem zadowolona :) Siostra widziała zdjęcia i jest również zadowolona ze swojej zakładki.






Od Marzenki, która założyła sklepik z materiałami do haftów ma specjalny rabat dla Was.

RABAT 5% z kodem: M55

 Sklepik nazywa się KANWA I MULINA, znajdziecie go -TU.
Jest spory wybór materiałów oraz pojawiają się powoli wzory do haftu.

U mnie nadal trwa szukanie pracy. Teraz też wzięłam się za szydełkowanie. Robię po raz pierwszy chustę :o . Nie jest to łatwa sprawa, bo pojawiają się u mnie błędy w czytaniu schematu. Trzy razy zaczynałam od nowa. Niedługo jak zakończę 1 część wzoru,  pokażę Wam efekty mojej nauki szydełkowania. Teraz wydaję się, że już jest dobrze i uda się w końcu zakończyć 1 etap.

Tyle się u mnie działo twórczo. 
Pozdrawiam i do następnego spotkania.. :D

czwartek, 1 października 2020

wyzawanie hafciarskie 09/10.2020

 

Jako koleny wzór w wyzwaniu hafciarskim wybrałam Panią Sówkę. Która ma taką minę, jakgdyby nagle się dowiedziło, że skończyły się wakację i trzeba iść do szkoły ;) Tu się Wam pochwalę, że kolorki wybierałam sama do tego haftu. Powstała więc wersja sówki lawendowa. Bardzo mi się ta kolorystyka podoba, powiem nie skromnie. Teraz prawdopodobnie tuż obok pieska znajdzie się wzór z królikiem, który był do wyboru w poprzednim etapie wyzwania. Tym wzorem się zajmę trochę później, gdyż mam dwie zakładki do wyhaftowania - wzory już przygotowane. Teraz tylko czas potrzebny i dobór mulinek. Zawsze się nad tym trochę zastanawiami i szukam tych odpowiednich kolorów.


Tak się prezentuję mój obrazek ze zwierzakami. 

Tan wzór będzie do zrobienia jako kolejny, tuż obok pieska.


Być może moje plany się zmienią, gdyż mam upatrzony wzór na chustę na szydełku. Takiej chusty nigdy jeszcze nie robiłam. Zobaczymy czy się uda. Jak tylko przyjdzie kokonek to od razu się zmierzę z tym wyzwaniem. Trzymaj za mnie kciuki. Bardzo mi się marzy taka kolorowa chusta.

Jestem teraz na przymusowym wolnym i szukam pracy. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży, choć czasy są trudne. Oby zdrowie dopisało i wirusy nas omijały z daleka. Pozostaje mi w przerwach od szukania, coś działać twórczo i się nie zrażać niepowodzeniami, być może wszystko się poukłada. 

Pozdrawiam Was, trzymajcie kciuki, aby chusta się udała.
Życzę Wam miłęgo dnia i do następnego... :)

wtorek, 22 września 2020

zrobione na szydełku

Poszewka na podusie.
Szydełkowana wzorem gwiazdka.
Zużyto niecałe 7 motków włóczki (:o)
Włóczka DROPS Merino Extra Fine 14 - jasnofioletowy
Zapięcie - suwak wszyto maszynowo.


     Udało mi się w ten weekend wykończyć poszewkę na poduszkę. Brzegi były nie równe. Miałam sporo zapasu po bokach, więc przy zszywaniu wszystko się udało wyrównać. Jako zapięcie wszyłam na maszynie suwak 40 cm długości. Poszewka bardzo mięciutka, idealna do spania. Kolorek to taka lekka lawenda. Chciałam dodać do tych szarych poduszek trochę koloru. Sporo się nauczyłam przy tej pracy, było też trochę prucia. No ale w końcu coś powstaje na szydełku. Teraz w planach chusta. Na blogu Klubu Twórczych Mam trwa wspólne szydełkowanie chusty. Postanowiłam spróbować i w październiku zabieram się do kolejnego wyzwania szydełkowego. Więcej informacji o tym. wyzwaniu znajdziecie - TU.



    U mnie prywatnie wiele zmian. Aby się zbytnio nie zamartwiać muszę czymś zająć ręce. Dlatego teraz planuję trochę więcej tworzyć. W planach jest kolejna zakładka, a może nawet dwie. Bardzo lubię je tworzyć. Kończę na wyzwanie sówkę. Wybrałam na kolejny wzór sówkę z kokardą. Teraz sporo się u mnie dzieje twórczo oraz tak ogólnie w życiu. Trzeba jednak się zmierzyć z tym co przynosi los i dalej iść do przodu :) co ma być to będzie.


Na koniec chcę Wam pokazać naszego słodziaka Rafiego, który pięknie mi pozował do zdjęcia.

 Pozdrawiam i życzę Wam słonecznego tygodnia :D

niedziela, 6 września 2020

co powstało na urlopie :D


Bardzo przyjemnie się haftowało w ogródku na słoneczku. Pogoda była różna. Na opalanie raczej szans nie było. Haft kotka powstał w tempie błyskawicznym. Starczyło również czasu na zakładkę z makiem. Kotka haftowałam z mulin proponowanych we wzorze. Starałam tu nic nie zmieniać. Na kanwie już trzy zwierzaki. Kolejna powstanie sówka. 


Oto proponowane wzory ( wrzesień/ październik).  
Opis sal-u hafciarskiego znajdziecie TU.


Nie wiem jeszcze na który ze wzorów się zdecyduje.
Oba są cudne, świetnie mi uzupełnią luki na materiale.


Zakładki bardzo lubię robić. Staram się wybierać mało pracochłonne wzory bez tła. Najbardziej lubię tworzyć zakładki z kwiatami. Tym razem wybrałam haft z makiem. Haft przyklejam na arkusz pianki. Tu jest len biały, przyklejony na zieloną piankę, która w połączeniu dają kolor tła pastelowej zieleni. Materiał przyklejam na klej MAGIC. Dla pewności, aby zakładka była trwała, obszywam boki, dodaje też ozdobną zawieszkę z pomponami robionymi ręcznie. Taki jest mój patent na zakładki z haftem. 



Tyle u mnie powstało pod koniec sierpnia.
Daję sobie chwilę na oddech i zabieram się za kolejny haft 
oraz kończę moje szydełkowe dzieło ( poszewkę na podusie).

Pozdrawia i do następnego spotkania - :D pa