Dziś zapraszam na zaległe podsumowanie twórcze z sierpnia oraz moje wspomnienia z wakacyjnych podróży.
Zacznę od pokazanie kilku zdjęć z podróży do Tunezji, gdzie na bazarze Houmt Souk szukałam porcelanowych ozdobnych talerzyków.
Tu na muralu widać tworzenie ręcznie robionej ceramiki. Na bazarze znaleźć można kilka takich tematycznych murali, które oddają charakter tego miejsca.
Byliśmy na krótkiej wycieczce w rezerwacie krokodyli, gdzie widzieliśmy oprócz krokodyli żółwie, jaszczurki, wielbłąda. Dowiedziałam się jak jest robiona ambra z której potem robi się biżuterię. Pokazane było jak powstaje włóczka z owczej wełny i potem i jak jest potem tkana. Bardzo fajna wycieczka na 2/3 godziny.
Najbardziej relaksujący moment było plażowanie. Pogoda idealna, a plaża piaszczysta cóż więcej potrzeba do wypoczynku.
Jeszcze przed wylotem do Tunezji zaczęłam haft zakładki z różami. Haft czeka uprany na oprawę. Na tym zdjęciu jeszcze nie widać niteczkę konturowych, które wykonała tuż przed wylotem.
Na blogu Klubu Twórczych Mam będę prowadzić wyzwanie hafciarki, gdzie będziemy haftować liska. Zapraszam do udziału jeśli nie macie pomysłu co robić w jesienne popołudnia.
Jeszcze w sierpniu wybraliśmy się na jednodniową wycieczkę do Radomia.
Byliśmy w Muzeum Wsi Radomskiej oraz rowerami zwiedziliśmy Radom.
Najbardziej byłam zachwycona wystawą pisanek. Myślę że spróbuję stworzyć taką tradycyjną pisankę za pomocą wosku w okresie wielkanocnym. Nawet zrobiłam zdjęcie poglądowe co będę potrzebować, aby takie pisanki wykonać.
Poza starymi chatami były też sielskie widoki. Można było cofnąć się o kilkaset lat wstecz.
Jeśli się zastanawiacie co z haftem drzewka letniego to nie zostało wiele krzyżyków do końca. Jest szansa że haft ukończę przed początkiem jesieni. Po powrocie z wakacji zamierzam od razu go skończyć.
Mam sporo suszonej lawendy, więc chcę powrócić do tego projektu z przed lat, czyli haftowanych woreczków. Na razie szukam dobrych lnianych woreczków do haftu. Zwykle paruje szew i potem go zszywam. W ten sposób mam możliwość zrobienia wzoru z lawendą.
Pisała na blogu Klubu Twórczych Mam o przepisach z lawendą więc wykonałam tartę z jabłkami lawendą i miodem. Była krucha, słodka i miałam lawendowy aromat. Przepis warty powtórzenia.
Miałam zamówienia na zakładkę z pawim piórem ,powstała kolejna zakładka z tym motywem.
Ta wersja ma dwa chwosty i mniej czarnych niteczkę więc jest troszkę jaśniejsza niż ostatnio.
Na koniec pokazuje mój szydełkowy sukces , czyli bluzeczkę zrobioną z kwadratów i trójkątów. Tym razem rozmiar jest idealny. Myślę że może za rok odważne się iść o krok dalej. Może zrobię sukienkę? Jak to się mówi, apetyt rośnie w miarę tworzenia. ;)
Tak wygląda moja wakacyjna relacja oraz kilka postęp z poprzedniego miesiąca. Pora pomyśleć o jesiennych projektach. Będę haftować liska, drzewko jesienne i drzewko zimowe. Zapraszam za miesiąc na kolejną relacje.
Pozdrawiam cieplutko - Joasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz