poniedziałek, 29 lipca 2019

kolejne zawieszki na choinkę :)


Udało mi się w tym miesiącu nadgonić i zrobiłam dwie zawieszki na choinkę na wyzwania całoroczne ( wyzwanie Uli o TU i wyzwanie Kasia o TU). Powstała zawieszka w dowolnej formie ( świąteczny ptaszek) i świąteczna skarpetka z kotkiem. Ptaszka haftowałam na sztywnej kanwie, potem wkleiłam to na sztywną piankę. Kotka haftowałam na kawie plastikowej i tył też podkleiłam pianką. Jestem całkiem zadowolona, iż udało mi się wyrobić na czas. Lubię haftować takie małe wzorki, jest to bardzo przyjemne. Teraz już chwila oddechu była i pora wracać do dużego haftu i zabrać się za kolejną kartkę wzoru. Choć mnie trochę ciągnie ostatnio również do koralików. Nie wykluczam, więc iż powstanie coś niebawem z biżuterii. Kończę na dziś i idę zobaczyć jakie zawieszki inne dziewczyny przygotowały.

Pozdrawiam i do następnego razu :)









środa, 24 lipca 2019

odsłona nr. 10 - duży haft z elfem

Odsłona nr. 10

Dziś udało mi się zakończyć kolejny etap dużego haftu. Ostatnia odsłona tego haftu była w lutym :(. Było tyle projektów i szykowania upominków i wymianek, że ten haft sobie odpuściłam. Teraz już bez żadnych zobowiązań, mogę powoli dalej haftować mój wymarzony obraz. Zostało do końca tylko 8 kartek :D i to na niektórych stronach jest naprawdę mały fragment do wykończenia. Teraz będę haftować piękne skrzydła. Zacznę o zakończenia dołu koło motylka i powoli będę iść do góry. Przyznam się Wam, iż popełniłam przy tym hafcie mnóstwo błędów. Raz pomyliłam kolor bieli i mam po prawej jaśniejszy odcień. Teraz wiem, iż powinnam haftować 2 nitkami, a ja haftuje nadal 3. Skoro już tak zabrnęłam daleko, to nie ma sensu tego zmieniać. Wiem że teraz już nie poprawie błędów, gdyż większa cześć jest wyhaftowana. Mam nadziej iż jednak mimo tego, obraz będzie zakończony i pięknie mój luby go oprawi, w końcu jest stolarzem :P. Tak więc mam nadziej, że już bez poślizgu za miesiąc będę mogła Wam pokazać kolejne postępy. Będę się starała jeszcze w tym roku ten haft ukończyć. W planach mam też małe hafty zawieszek i inne małe projekty. Co jeszcze się w miedzy czasie wydarzy u mnie zobaczycie na blogu lub instagramie. 

Kończę na dziś i życzę Wam miłego dnia  :)


 
                            Tyle było w styczniu                                            Tyle było w lutym

Haft z serii Heaven and Earth Desins

sobota, 13 lipca 2019

wakacyjne dzieła i wspomnienia po urlopie


Początek lipca był to czas intensywnych przygotować do wesela siostry. Na tą okoliczność zrobiłam komplet - naszyjnik i kolczyki. Naszyjnik wykonałam z elementów ze stali nierdzewnej oraz z kamieni jadeit w kolorze morelowym i różowym; wielkość kamieni  8 mm. Nie chciałam przesadzić z ilością kamieni, gdyż naszyjnik miał być lekki i wygodny. Poniżej są kolczyki, które wykonałam specjalnie na tą okazję. Do kompletu wybrała kolczyki owinięte drucikami w kolorze srebrnym i różowym.




Na specjalne zamówienie mojej koleżanki, przygotowałam breloczek z rozgwiazdą, który został podarowany dla jej mamy. Obdarowano zadowolona, a to najważniejsze. Tym razem użyłam większych koralików Toho i to w niczym nie popsuło konstrukcji, wszystko dobrze się trzymało.


Na szybko kończyłam prezenty dla siostry, czyli 4 podkładki pod talerze i jej wymarzony łapacz snów. Gotowy komplet niestety nie doczekał się zdjęcia. Jestem jednak bardzo zadowolona, iż mi wyszły te podkładki :) choć do perfekcji jeszcze brakuje, ale coś jednak umiem zrobić na szydełku. Łapacz snów robiłam pierwszy raz. Tu było dość trudno, wiele razy zaczynałam od początku wyplatanie. W końcu za którymś razem wyszła ta wyplatanka koła. Z tymi prezentami zdążyłam na ostatnią chwilę. Myślę, że do końca siostra nie wiedziała co dla niej tworzę. Choć wcześniej podpytywałam ją co by jej się przydało do nowego mieszkania :D.




Teraz już na dłuższą chwilę kończę tworzenie biżuterii oraz szydełkowanie. Teraz wracam do mojego dużego, wymarzonego haftu. Policzyłam i mam przed sobą 9 kartek schematu. Jak tylko dokończę kolejną kartę to pokaże Wam, jak teraz to cudo się prezentuje. Bardzo chciałbym skończyć pracę jeszcze w tym roku. Trzymajcie więc kciuki, na razie chęci do haftowania są ;)


Pod koniec czerwca byłam wraz z moimi chłopakami na Helu w Kuźnicy. Było pięknie i słonecznie. Przyjemnie było poczytać książkę na leżaczku na plaży i podziwiać piękne zachody słońca. Było fajnie, tylko jak zwykle urlop szybko nam miął. 




Tyle się u mnie ostatnio działo.
Przesyłam pozdrowienia dla Was i do zobaczenia wkrótce na blogu. :D