Lato mamy już w pełni. Czas na letnie tworzenie. Jako inspirację do wyzwania Klubu Twórczych Mam wyhaftowałam na kanwie plastikowej magnes na lodówkę. (Zapraszam Was przy okazji na wyzwanie KTM o tu - KLIK.)Tył podkleiłam arkuszem pianki i dodałam taki magnes z odzysku, choć można kupić bez problemu arkusz magnetyczny w sklepach internetowych. Magnesik dodaje do mojej kolekcji letnich magnesów. Drinki powstały kilka lat temu, a magnes z lodem na patyku otrzymałam w prezencie.
Oto moja kolekcja letnich magnesów, czyli lody i letnie napoje.
Spieszę też potwierdzić, że w końcu wędrująca książka dotarła też do mnie. Zapisałam się do zabawy karto_flanej na początku tego roku. Bardzo dziękuje Darii za przydasie i harbatki. Zabrałam się już za czytanie i jestem bardzo ciekawa losów dalszych Maryli. Czytam tą książkę z przyjemnością. Zdążyłam też już dla odświeżenia losów Ani z Zielonego Wzgórza przeczytać pierwsze 8 książek tej serii. Uwielbiam przenieść się w tamte czasy. Tak inaczej wówczas ludzie żyli, mieli całkiem inne problemy niż my teraz. Jeśli nie czytaliście, to polecam, bardzo fajna książka.
Nadeszła pora, aby nacieszyć się pysznymi owocami. Postanowiłam w tym roku z owoców robić pyszne sorbety jako alternatywę od dużo bardziej kalorycznych lodów. Taki sposób na dawkę niezbędnych witamin. Do moich sorbetów nie dodaje w ogóle żadnych słodzików, cukru. Są tylko owoce i trochę wody. Przepisy na sorbety, w krótce zostaną opublikowane w poście Klubu Twórczych Mam. Dodam tu więc link dla chętnych, którzy też lubią takie desery robić. Teraz pokazuję klika zdjęć z produkcji moich sorbetowych deserów.
Sezon na truskawki w pełni. W tym roku postanowiłam zrobić zapas dżemów truskawkowych, które mój syn uwielbia. Oto pierwsza partia moich dżemików. Do zagęszczenia nie użyłam żadnych żel-fiksów tylko pektynę. Taki zdrowszy, naturalny zagęszczacz. Po za dżemikami, będzie też zapas zmiksowanych truskawek w pojemnikach, które możemy rozmrozić i wykorzystać jako sos do makaronu. Bardzo miłe urozmaicenie jesiennego lub zimowego menu, kiedy już nie mamy dostępu do świeżych owoców. A póki sezon truskawkowy w pełni to bardzo chętnie zajadam się truskawkami jako małą przekąską - pycha.
Nie mogę się doczekać już wspólnego, rodzinnego wyjazd w Bieszczady. Teraz przeważnie w każdy wolny weekend jeździmy na wycieczki rowerowe i chodzimy na basen. Czasem wybieramy się na plaże na Wisłą, aby trochę odetchnąć. Korzystamy z pięknej pogody jak tylko jest okazja. Przyznam się Wam, że ostatni zamiast tworzenie, zajęta jestem czytaniem książek. Cały czas z dużym przerwami haftuję coś dużego. Będzie ten haft wykorzystany do zrobienia kolejnej poszewki na poduszkę. W kolejnym wpisie pokażę Wam jak idą postępy i opowiem jak było na urlopie.
Tylko u mnie nowego. Do zobaczenia w Sierpniu.
Pozdrawiam - joasia&art.
Haftowany lód wyszedł super! Na wafelku jest uzyskałaś bardzo fajny efekt. Też robię w domu sorbety, ale moja rodzina jakoś średnio za nimi przepada. Miłego wypoczywania
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny, mój syn zjada sorbety bo pod ręką i nie trzeba iść do sklepu ;) Pozdrawiam.
UsuńŚwietny ten haftowany lodowy rożek:) Takie magnesiki muszą się świetnie prezentować na lodówce. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMam jeszcze kolekcję magnesów z podróży i jeszcze magnesy bożonarodzeniowe :) taki misz masz na tej lodówce - pozdrawiam i dziękuje za odwiedziny.
UsuńIdealny pomysł na te upały :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu z odwiedziny i pozdrawiam 😘
UsuńFajne magnesy na lodówkę :) Udanego urlopu
OdpowiedzUsuńDziękuję i też życzę udanych wyjazdów wakacyjnych i ładnej pogody. Pozdrawiam 😘
OdpowiedzUsuńTeż robię lody w ten sposób...A te haftowane bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuń