poniedziałek, 3 września 2012

Coś z filcu dla synka i dla mamy

Dziś rano mój synek poszedł pierwszy raz do szkoły. Byłam z niego bardzo dumna i dlatego postanowiłam coś z nim stworzyć. Z pomocą przyszła paczka z nagrodą ( patrz 3 posty wstecz), w której znalazłam materiały niezbędne do zrobienia misia z filcu. Kolorystykę misia dobierał sam Maciuś, a z wycinaniem już ja pomagałam. Miś nie jest może idealny, ale taki właśnie ma być, bo to miś na miarę naszych możliwości he he, a zamiast majtek w kropki ma w trójkąty, więc jest bardzo orginalny :) Powiesiłam misia nad łóżkiem syna, przyczepiony jest na pineskę. Ostatnio pozbyliśmy się pluszaków, gdyż jest alergikiem i lepiej dmuchać na zimne, ale teraz przynajmniej ma misia filcowego. :)


Było coś dla synka, a teraz przedstawiam coś dla mamy. Filcu mam dużo więc postanowiłam zrobić broszkę kwiat dla siebie. Bardzo mi się spodobał pomysł na zrobienie maku, według schematu tego numeru "Twórczych Inspiracji". W sumie nic trudnego, wyciąć płatki, zszyć solidnie i w środek dodałam koraliki, żeby kwiatek przypominał mak polny. Jest to moja pierwsza filcowa broszka, myślę już nad własnym pomysłem na fioletowy kwiat. Dziś tyle udało mi się stworzyć, w domu jest co robić jak zwykle, więc czekam na trochę wolnego aby znów coś porobić. 

Broszka Mak

1 komentarz:

  1. Świetny misiu :D Ja się nie mogę doczekać aż moje bratanice podrosną i będziemy razem malować, szyć i wycinać :D Filcowy maczek też śliczny ;) Pozdrawiam.

    P.S. dziękuję za życzenia :)

    OdpowiedzUsuń