Jak powstają cytrusy - cz. XI
Zdjęcie poniżej wykorzystane z internetu. |
Tak, już jest skończony nareszcie ostatni element haftu, hura :D Wczoraj się zawzięłam i zakończyłam ten element. Miałam zamiar robić zdjęcia po dodaniu kilku kolorów muliny, ale wolałam haftować i nie tracić na to czasu. Jestem teraz zalatana szukaniem pracy, więc tym razem haftowanie trochę wolno mi szło. Zostały napisy, które zdecydowałam zrobić w języku francuskim, tak jak jest we wzorze oraz dodać małymi literkami polskie nazwy. W ten sposób mój sześcioletni synek przy okazji zrozumie napisy i może też zapamięta wyrazy w obcym języku. Mam przy najmniej taką nadzieję. W następnym poście o cytrusach pokaże jak to mi wyszło. Na dzisiaj tyle nowości.
Pozdrawiam Wszystkich czytelników i obserwatorów.
Nie siedźcie w domu, korzystajcie z pięknej pogody, bo w końcu mamy wiosnę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz