Zima zawitała też do mnie. Za oknem pełno śniegu i w hafcie też jak widzicie śnieżek prószy. Wykonałam haft z krasnalami, gdzie śnieżynki poza czerwonym pasemkiem muliny są też z dodatkiem cienkiego pasemka złotej nitki. Kolory dobierałam sama z mulin którymi dysponowałam. Woreczek który uszyłam na maszynie jest tym razem większy, więc dlatego wybrałam inny większy wzór. Powolutku próbuje jak widzicie szyć proste i nieskomplikowane prace. Nadal nie czuję się pewnie w szyciu na maszynie. Praca nad tym haftem poszła błyskawicznie, gdyż wzór bardzo mi się podoba i nie mogłam się od haftu oderwać. Choć przyznam się Wam, że śnieżynki były dla mnie trudne do wykonania i część to raczej moja interpretacja własna.
Ma teraz kilka spokojniejszych tygodnia, więc korzystam i relaksuje się przy haftach :) Za to pod koniec grudnia będę cały czas w pracy, więc teraz mam chwilę na moje hobby. Chodzi mi po głowie kilka pomysłów na biżuteryjne prace, więc może dla odmiany coś powstanie tym razem z koralików.
Tyle u mnie z nowego. Życzę Wam miłego weekendu. :)