Witam w nowym poście. Serce od rana mi się raduje bo nadchodzi mój ulubiony miesiąc maj. Zawsze wspominam go miło, a zwłaszcza ogródek mojej babci z konwaliami :) Pogoda cudowna za oknem i mam ochotę zmagać się i z nauką angielskiego i z moim nowym wyzwaniem. A jakim? O tym się dowiecie za moment.
Na pierwszym planie postu widać moją nową deseczkę z elfikiem. Dostałam piękną serwetkę i w końcu postanowiłam ją wykorzystać na zrobienie deseczki. Deseczka zdobi moją półeczkę z przeróżnymi skarbami.
Nowym wyzwaniem dla mnie jest mój prezent, który dostałam na urodziny od mojego ukochanego mężczyzny. Wydawać by się mogło, że szycie to nic trudnego. Jednak mi to przychodzi ciężko i nie bójmy się tego określenia krzywo. Ale pracuje nad tym i nad rozgryzieniem jak użytecznie wykorzystać wybrane ściegi. Na razie skupiam się na naprawie bluzek i koszulek, oraz zszywanie dziur. A w planach jest uszycie kosmetyczki na początek :)
Wykorzystałam też moją nową maszynę do wykończenia kieszonek na sztućce. Do perfekcji mi daleko, ale się nie zrażam. Kiszonki na razie tylko trzy, a czwarta musi poczekać na tasiemkę.
Tyle u mnie nowego, przypominam, że już niedługo losowanie nagrody urodzinowej. Kto chętny zapraszam. Pozdrawiam Was w życzę udanego majowego weekendu. :)