poniedziałek, 28 lipca 2014

Post w letnich barwach( u mnie króluje czerwień i turkus)


Nowy komplet.

Na mnie już pora przyszła wrócić po urlopie do pracy. Jeszcze pod koniec urlopu zrobiłam powyższy komplet. Inspiracją było połączenie kolorystyczne, które znalazłam w Szufladzie. Spodobało mi się te kolory i postanowiłam przerobić wcześniej zrobiony naszyjnik ( Kobieta jak wiecie zmienną jest - tak i ja często zmieniam moje projekty biżuteryjne i nie tylko ;) Tak więc mam nowy letni komplecik w pięknych letnich barwach. Komplecik zgłaszam na wyzwanie w Szufladzie. Nowy komplet zrobiłam z koralowych patyczków, jadelit, tygrysie oko, kulek koralu oraz howlitu w kształcie rozgwiazd.

                                            Stary naszyjnik

Mając sporo wolnego pewnego dnia i silna potrzebę wyczarowanie czegoś niezwykłego, przystąpiłam do robienia koralikowych kolczyków. Użyłam drobnych turkusowych koralików Toho, małych perełek 8 mm i 3 mm, oraz niewielką ilość złotych koralików. Tak też po 4 godzinach nawlekania powstały "Turkusowe rozetki" z których osobiście jestem bardzo zadowolona. Myślę więc iż niedługo znów powstanie biżuteria wykonana w tej technice.

 Turkusowe rozetki


Na koniec pokazuje jak pięknie kwitną fiołki. 
Wystarczyło przesadzić je w dużą doniczkę i zaczęły kwitnąć na całego.

Powiem Wam, iż ciężko mi się pracuje kiedy jest tak piękna pogoda.
Niedługo mam jeszcze dwa krótkie wyjazdy, więc jeszcze trochę się poopalam.

Was gorąco pozdrawiam i dziękuje za miłe komentarze :)
 Miło mi że ze mną jesteście w moim wirtualnym zakątku.

środa, 16 lipca 2014

Pracowity urlop :)


    Witam w kolejnym moim poście urlopowym. Wróciłam już z Zakopanego i kolejny tydzień urlopu spędzam na tym na co zawsze brakuje mi czasu czyli na tworzeniu. Naszło mnie na przerobienie pudełka z fajnym zapięciem magnetyczny. Postanowiłam jednak podnieść nieco stopień trudności moich prac decu i wykorzystać efekt spękań farby. Aby to poćwiczyć najpierw zrobiłam deseczkę oraz kubek drewniany dla syna. Po próbach zabrałam się za moje pudełko.


Oto przygotowania do pracy :)


A oto i efekt końcowy pudełka. Motyle uwielbiam więc i tu dodałam ich kilka z serwetki. Motyw główny został wycięty z papieru ryżowego.


 A tu już widać na zbliżeniu tło ze spękaniami. Okazało się że uzyskanie spękań nie jest takie trudne jak myślałam. Oto w skrócie jak przebiegło tworzenie pudełka ze spękaniami:

  1. Nałożyć niebieską farbę i posuszyć suszarką aby wyschła.
  2. Nanieść preparat do spękań i odczekać ok. 2 minut.
  3. Nałożyć białą farbę 1 warstwa w miarę szybko i nie poprawiać prześwitów i spękań.
  4. Podsuszyć suszarką całość.
  5. Rozrobić wikol w małej ilości wody i wymieszać to posłuży jako klej do serwetek i papieru ryżowego.
  6. Przykleić wycięty papier ryżowy oraz 1 warstwę z serwetek - potrzebny delikatny pędzelek.
  7. Na koniec gdy wyschnie klej lakierujemy ale tylko wieczko i boki. Ja po lakierowałam w środku ale potem przy zamykaniu na zgięciu odchodziła farba, więc aby tego uniknąć środka nie trzeba lakierować.
Mam nadzieje że zachęcę kogoś do spróbowania zrobienia spękań. To nie jest takie trudne :)




Mając trochę wolnego zaczęłam również porządki w moich różnych skarbach hobbystycznych. Postanowiłam w końcu po segregować i popisywać numery mulin, które aktualnie posiadam. Wykorzystałam do tego zrobione pudełko. Poniżej już widać efekt końcowy segregacji. Oj trwało to trochę, ale w końcu mam porządek :)




A tu już mój mały pomocniki co aktualnie posiadam. Spisałam szpulki małe i motki osobno na małych karteczkach. Wpisałam nr i przybliżony kolor. Czasem sama dobieram kolory do wzoru i to ułatwi mi szukanie czy mam coś z danego koloru. Karteczki można wymienić jeśli stan będzie się zmieniał z czasem :)


A teraz kilka zdjęć z wyjazdu. Tu widać mnie na tle Wodogrzmotów Mickiewicza.
 Droga na Morskie Oko z pięknymi widokami.

 A to już widok na Morskie Oko i schronisko.
 Mieliśmy również bliskie spotkanie z owieczkami w Dolinie Kościeliskiej. 
Tym szlakiem szliśmy do Jaskini Mroźnej.


Jedną z rzeczy którą przywiozłam z Zakopanego były materiały. Właśnie z nich mają powstać kosmetyczki. A poniżej moja pierwsza kosmetyczka, nad którą spędziłam ładnych parę godzin. Choć nie jest idealna i tak mi się bardzo podoba :) A wy co o niej myślicie? W podobnym stylu chciałam bym zrobić też pozostałe.



Mam nadzieje że dotrwaliście do końca :) Zapraszam na kolejny post, gdyż zostało mi kilka dni wolnego a pomysłów do realizacji całe mnóstwo. Do zobaczenia wkrótce.

sobota, 5 lipca 2014

Wakacje czas zacząć :)


Witam w poście wakacyjnym. Przedstawiam kilka zdjęć z naszej wycieczki do ZOO. Z okazji zakończenia roku razem z synkiem oraz moją siostrą wybraliśmy się na taką jednodniową wycieczkę. Ku wielkiej radości wszystkich udało się zrobić piękne zdjęcie pawia z rozłożonymi skrzydłami. :)


Innymi niezaprzeczalnymi gwiazdami warszawskiego ZOO były urocze wydry, które bawiły się swoimi rybkami. Były przeurocze i miło było oglądać je w akcji. Zdjęcie właśnie pokazuje je podczas zabawy.

 A tu już mój pomysł na zdjęcie za słoniem na dłoni. :) Bardzo jednak trudno jest uchwycić odpowiedni moment na zrobienie takiego zdjęcia. Pomysł jednak widziałam kiedyś na takie zdjęcie, wówczas ktoś trzymał na dłoniach zachodzące słońce. :) 

Rodzina jest już spakowana na jutrzejszy wyjazd do Zakopanego. Dla odmiany w tym roku wybraliśmy urlop w górach. Mamy nadzieje, że pogoda burzowa nie popsuje nam naszych planów. Wkrótce zatem kolejna porcja wakacyjnych zdjęć. Po powrocie resztę urlopu wykorzystam za pewne na rękodzieło. Wam przy okazji życzę też udanego urlopu i miłego wypoczynku, w końcu raz w roku trzeba trochę się polenić :)

Pozdrawiam i do zobaczenia po urlopie w kolejnym poście wakacyjnym.