Dziś w końcu zabrałam się do uszycia woreczka z motywem wcześniej przez ze mnie wyhaftowanym. Woreczek został napełniony suszkami zapachowymi. Można go z powodzeniem zawiesić w szafie lub położyć na półce jako dekorację. Z powyższego dzieła jestem bardzo zadowolona, gdyż jest to mój pierwszy taki woreczek. Postanowiłam iż będzie to prezent dla mojej mamy na imieniny. Chciała aby miała coś z haftem i mam nadzieje, że się ucieszy z takiego woreczka.
Na zdjęciach też z dumą prezentuje stokrotki w filiżance, które dostałam na dzień mamy od mojego synka. Oprócz bukieciku było też przedstawienie dla mam i tatusiów w szkole no i inne własnoręcznie wykonane prezenty. Dzień mamy był jak najbardziej dla mnie dniem wyjątkowy.
A na dole widać zdjęcie mojego bieżnika, który również dziś uszyłam. Został wykonany z materiału z nieprzydatnych zasłonek. Materiał leżał długo ale w końcu znalazłam na niego pomysł. Bieżnik bardzo ładnie wpasował się w wystrój pokoju.
Podsumowując zaczęłam szyć !!! Jest to dla mnie nadal coś niesamowitego i z każdej uszytej rzeczy bardzo się cieszę i zgłaszam mój woreczek z dumą na wyzwanie Szuflady, a nóż się praca spodoba :)
Niemal był zapomniała napisać iż podjęłam wyzwanie wyhaftowania wzoru czyli salu wiosennego. Tak wygląda moja beżowa kanwa i przygotowana mulina. Już zaczęłam haftować jeden z kolorów. Mam nadzieje że choć trochę dogonię pozostanę dziewczyny biorące udział w salu, gdyż zaczęłam z dużym opóźnieniem. :) Oby tylko cierpliwości starczyło.
Was kochani odwiedzający gorąco pozdrawiam :) miłego dnia i do następnego posta.