POZNANE TECHNIKI

niedziela, 20 czerwca 2010

Najnowsze prace z czerwca 2010r.

Kolczyki zrobione dla mojej chrześnicy, po raz pierwszy odważyłam się zrobić przeplatankę z drutu srebrnego. Wyszła całkiem całkiem i już mam zamówienie od koleżanki na kolejne kolczyki w tym stylu. Zrobiona z marmuru w srebrze, jedynie zawieszka jest posrebrzana.
Ta bransoletka została nie zaplanowana, ponieważ miałam trochę materiałów z bransoletki poniżej,gratisy z Qunsztu, a także wykorzystałam koraliki z kolczyków których w ogóle nie nosiłam i tak ona powstała. Została podarowana mojej chrześnicy i był to myślę bardzo trafiony prezent.
Bransoletka powyżej zrobiłam też dla siebie. Wcześniej widziałam bransoletkę w której podobało mi się te zestawienie kolorystyczne i zrobiłam taką w podobnej kolorystyce. Została zrobiona ze starego złota i marmuru różowego i fioletowego. Bardzo ją lubię nosić, ale sama nie mogę jej zapiąć, to jej jedyna wada.

Mój fioletowy naszyjnik. Mam sporo rzeczy w tym kolorze dlatego go zrobiłam. Jest bardzo prosty, a jednocześnie elegancki i oto mi chodziło. Zrobiony z perełek szklanych oraz szklanych koralików na lince jubilerskiej.

 A oto jedne z moich ulubionych kolczyków. Zrobione są z oka tygrysa i elementów posrebrzanych i srebrnych. Choć nie są duże to zawieszka daje bardzo fajny efekt.

Moje ulubione prace

Uaktualniam ten wpis i wklejam kilka też ulubionych prac, które po drodze gdzieś tam zaginęły, a też są cały czas moimi ulubionymi pracami, które przeważnie jeszcze posiadam i  chętnie nosze.
 Nie mam zdolności do formowanie z fimo biżuterii, ale tu zrobiłam z gotowych elementów komplecik dla siebie, który jest jednym z moich ulubionych.
 Bransoletka dla mojej siostry, która ma ją do dziś nie dawno trochę ją naprawiałam.
 Mój ulubiony długi naszyjnik z koralików ze szkła weneckiego.
 Mój drugi ulubiony letni naszyjnik, często go zakładam właśnie do letnich kreacji.
Naszyjnik powyżej, jest zrobiony z naszyjnika, który po długim użytkowaniu się zniszczył, był na czarnych sznurkach, ja go jak widać zrobiłam odnowa na lince, też bardzo go lubię.
A oto mój komplet na specjalne okazję. Zrobiłam go dla siebie i efekt jest całkiem niezły, zwłaszcza że został zrobiony z drewnianych koralików, czego nie widać na pierwszy rzut oka.


Kolczyki zrobione na prezent z lampworków, onyksu,  zawieszki oraz elementów srebrnych.

Kolczyki z turkusa afrykańskiego i moje pierwsze próby przeplatanki jeszcze z drutu posrebrzanego, ale jak to się mówi trening czyni mistrza.  Zostały wymienione, a na chętnego nie trzeba było długo czekać.
Mój zegarek ze zrobioną przez ze mnie bransoletką został zrobiony z turkusa afrykańskiego, kryształów swarovskiego i elementów srebrnych.  Ze względu, rzadko go nosiłam w końcu go sprzedałam. Ale chętnie bym zrobiła jeszcze kilka bransoletek do zegarka, gdybym tylko kupiła kopertę, ją ciężko dostać.
 

O to moje skromne początki koralikowe



Te kolczyki powyżej zostały zrobione spontanicznie. Czasami mnie korci żeby coś wymyślić bez żadnego planowania i w tedy przeglądam co mi zostało z niewykorzystanych materiałów i coś próbuje z tego zrobić. Ale myślę że tutaj udało mi się zrobić coś fajnego bo nie widziałam takiej podobnej pracy.

Po wyżej zdjęcie z moim pierwszym naszyjnikiem, bardzo mi się go dobrze nosi i mam go do dzisiaj. Wersja kolczyków do tego naszyjnika była robiona kilka razy ale naprawdę to nie pasowało mi w kolczykach zestawienie kwadratu i perełek razem i dlatego wolę nosić ten naszyjnik osobno z innymi kolczykami w podobnej kolorystyce.


Te kolczyki zainspirowane były kolczykami zrobionymi z kokosa ja z kolei dodałam do mojej wersji kuleczki w środku zawieszki, oraz więcej koralików przy biglu. Zrobione z piasku pustyni i kokosa.


Kolczyki powyżej, zrobione były jako pierwsze według mojego pomysłu. Pamiętam, że jak je zrobiłam to tak mi się podobały że ciągle je nosiłam, niestety nie zabezpieczyłam ich stoperami i szybko zgubiłam jeden kolczyk. Teraz zostało mi po nich tylko zdjęcie.


Tu zrobiłam po raz pierwszy komplet z korala w starym złocie oraz koralikch cloisonne.  Myślę że jak na pierwszy raz wyszło całkiem nieźle.


 Te kolczyki zrobiłam po raz pierwszy na zamówienie, winogrona na łańcuszku, okazały się trochę ciężkie i trzeba było je przerobić. Były zrobione z jedelitu fioletowego w srebrze.